środa, 25 kwietnia 2012

O umundurowaniu słów kilka.

Na wstępie, w dniu wczorajszym po raz pierwszy liczba wejść na stronę w ciągu doby przekroczyła sto i wyniosła dokładnie 144. Cieszę się, że czytacie... ; )

Jak harcerz wygląda - każdy widzi. Mundur jest jedną z tych rzeczy, która wyróżnia nas z tłumu. Dla jednych ważny i godny szacunku, dla drugich, niestety, poplamiona, pogięta szmatka. Po wielu latach mogę stwierdzić - "pokaż mi swój mundur, a powiem Ci jakim harcerzem jesteś"

Mundur nosi się z dumą. "Patrzcie ludzie, jestem harcerzem i jestem z tego dumny!" Nigdy nie byłam fanem chowania go w plecaku i zakładaniu na zbiórce, czy też ukrywania szczelnie pod bluzą. Ani w podstawówce, ani teraz nie mam żadnych oporów przed chodzeniem publicznie w mundurze. Czasem spotykam się z uśmiechami i przyjaznymi komentarzami, czy też ze wspomnieniami starych ludzi na przystanku. Owszem, bywają i tacy, którzy nie szczędzą niemiłych komentarzy, ale czemu przed nimi uciekać? Wstydzisz się munduru? Wstydzisz się, że jesteś harcerzem? To powód do dumy! Pokaż tym wyśmiewaczom, że jesteś lepszy. Niech zobaczą uśmiech na Twojej twarzy i zazdroszczą. Bo definitywnie jest czego. Nawet chodzenie w mundurze po wrocławskim Trójkącie nie jest jakieś straszne - wypróbowałam osobiście. Mundur nie jest też specjalnie niewygodny, nawet dla dziewczyny. Jeśli chodzi o płeć męską, już całkiem nie widzę powodu, dla którego mielibyście chować mundur w plecaku. "Mundur się pobrudzi w drodze", powiesz. Ale chyba w pierwszej lepszej kałuży się nie taplasz? ; )

Jeśli chodzi o harcerzy, tu raczej nie mam się czego czepić. Może jedyne co, to powinni wiązać włosy do munduru, ci długowłosi zniewieścieli oczywiście. Ale harcerki... Istny pokaz mody mundurowej. Dla mnie zasady zawsze były jasne i logiczne - włosy związane czarną gumką, zero makijażu, zero biżuterii, buty ciemne, powyżej kostki, bluza ciemna. Przecież to estetycznie wygląda! Jeśli chcesz nosić różowe trampki, możesz to robić poza zbiórką, ale tu jesteśmy równi względem zasad. Jednak w praktyce nie jest tak różowo. Kiedyś miałam okazję oglądać harcerki noszące sandały do munduru. Na samą myśl wszystko się we mnie gotuje. I chyba makijaż też stał się standardem. Smutno smutno smutno. Chyba na kilka godzin w tygodniu można zdjąć te maski. 

Kwestia samego munduru, a raczej bluzy mundurowej. Tu pod względem twórczości i wyobraźni wygrywa ZHP, ale to też zależy od środowiska. 

Dla porównania:
1. Mój mundur ZHR po ponad 6 latach. Rękaw lewy: naszywka chorągwiana, logo drużyny. Rękaw prawy: sprawności. Nad kieszenią prawą ZHRka, nad kieszenią lewą krzyż.
2. Mój mundur ZHP po kilku miesiącach. Rękaw lewy: naszywka hufca. Rękaw prawy: naszywka specjalnościowa (obronnościowa). Na kieszeni prawej naszywka z rajdu Arsenał. Na kieszeni lewej naszywka WAGGGSu, logo ZHP, flaga Polski. Nad kieszenią lewą krzyż. 
Widać różnicę? Ja lekką widzę. A zawsze się śmialiśmy z ZHP, że mają mundury obwieszone jak choinki. :) Choć w porównaniu ze skautami z Niemiec i tak te mundury wyglądają biednie. 

Poszanowanie munduru. NIE chodzimy z rozpiętym mundurem. NIE chodzimy w brudnym mundurze, tylko czym prędzej go pierzemy. NIE chodzimy w pogiętym mundurze, tylko czym prędzej go prasujemy. NIE chodzimy z oderwanymi guzikami, tylko czym prędzej je przyszywamy. Przypomniał mi się widok pewnego harcerza z marcowego Arsenału, z rozpiętą niechlujnie koszulą mundurową. Nieestetycznie. Dziewczyna w definitywnie zbyt ciasnej koszuli, bez chusty, a do tego jeansy i jakiś kolorowy pasek. Gardzę. 

I rzecz, której w jednej strony zazdrościło się dziewczynom z ZHP, a z drugiej była obiektem naszych kpin - spodnie mundurowe harcerek. Szczerze powiem, szału nie ma. Kupiłam spodnie, było niewygodnie, więc czym prędzej kupiłam spódnicę mundurową. Harcerki stanowczo ładniej wyglądają w spódnicach. Tak słodko i niewinnie. A może po prostu się przyzwyczaiłam. 


W tamtych czasach noszenie munduru było odwagą, było dumą. Drogi harcerzu, harcerko, Ty też bądź bohaterem w swojej drużynie i chodź w mundurze z dumą.. : )

Z harcerskim pozdrowieniem "Czuwaj!"

littlem

4 komentarze:

  1. Oj, powroty do domu przed 21 w mundurze po najgorszych ulicach ... hmm ... nieraz mialem przyjemnosc uciekac przed 4 dresami ktorym przeciez bym nie wpieprzyl (w dodatku z apteczka i plecakiem)

    Po przyjsciu do 15WrDW to wlasnie mi sie spodobalo.

    Aczkolwiek to ze wgl byla jakakolwiek debata nad tym czy isc na rajd bez mundurów to już mi nie mogło się zmieścic w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie mundur nie rzuca się w oczy tak bardzo jak u dziewczyn ; ) poza tym wiesz, na takim zadupiu jak ptk.. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no niestety autobusu nie mialem :P A nawet jesli to na piechote bylo tak samo szybko jak autobusem (jak sie znalo tyle magicznych skrotow, jeden susem przez brame :P)

    Oj rzuca sie rzuca jego letnia wersja :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też przeraża noszenie zwykłych spodni do munduru albo moracza u chłopaków (!). Wygląda to co najmniej niechlujnie.
    Ja wychowałam się w takim środowisku, w którym są jasno określone zasady: umundurowanie kompletne, u dziewczyn włosy związane czarną gumką (ewentualnie spięte jakąś klamrą, ale też czarną), w okresie letnim bez rajstop, w zimowym - czarne rajstopy. Raz tylko widziałam kogoś w rozpiętym mundurze i to na zdjęciu, przez przypadek, bo nie znałam tej dziewczyny. Ani to wyglądało ani nie mogło być wygodne. Nie rozumiem. Myślę, że gdyby nie założyła pod mundur koszulki, to nie byłoby jej tak gorąco, żeby rozpinać koszulę mundurową.
    Moje pierwsze styczności z innymi środowiskami harcerskimi były na różnych kursach czy warsztatach i jakież było moje zdziwienie, że na biwak dziewczyny biorą suszarki, prostownice (raz zdarzyło się, że jakieś laski miały zalotkę do rzęs), pełne zestawy do makijażu i pakują się w wielką walizkę! Przecież bierze się najpotrzebniejsze rzeczy i pakuje w kostkę albo plecak!
    I jeszcze jedna rzecz. Irytuje mnie zakładanie jakichś koszulek pod mundur. Ale nie takich podkoszulek bez rękawów, których nie widać, tylko normalnych T-shirtów które z każdej strony wystają. Tak, zdarzają się takie.
    Czuwaj!
    -Ola : )

    OdpowiedzUsuń